To kolejny z długich, niespodziewanych postów, tak nieoczekiwanych, jak hiszpańska inkwizycja. W ostatnim takim wypracowaniu opowiedzieliśmy sobie o kraina zoogeograficznych, a dzisiaj zanurkujemy w gigantycznych zbiornikach wodnych naszej planety. Czy wiecie, że woda pokrywa naszą planetę w ponad 70%? I to nie licząc na przykład wód podziemnych czy górskiego lodu i śniegu! Będzie więc co dzisiaj opowiadać.
Zaczniemy sobie od tej najpłytszej warstwy wód morskich i oceanicznych, epipelagialu. Jest to strefa otwartej toni wodnej, do której wciąż dociera światło. Sięga, przy dobrej jakości wody, do około 200 metrów głębokości. Jest to właściwie pierwsza ze wszystkich stref pelagicznych warstwa, cechująca się właściwie największą bioróżnorodnością. Nic dziwnego, warunki idealne – już w wodzie, ale nie mocno głęboko, w odrobiną światła. Warunki dla większości idealne.
Warunki mniej idealne (a przynajmniej dla większości zwierząt) będą coraz głębiej i głębiej, ale najpierw – w strefie mezopelagialu. Jest to właściwie strefa pośrednia między wodami, do których światło sięga, a tymi, do których nie sięga. Podział stosunkowo prosty, sięgający od 200 do 1000 metrów głębokości. Mezoplagial będzie zawierał sporą część wszystkich nietypowych, wielkich głowonogów, świecących meduz czy innych, trochę światło, a trochę ciemnolubnych zwierzątek.
Jeśli jednak jakieś zwierzątka jest bardziej ciemnolubne, to będą pochodzić ze strefy batialnej lub niższej. Batial będzie z kolei zawierać te wszystkie świecące ryby, które wyglądają trzy razy bardziej przerażająco w dziennym świetle. Przestaną pojawiać się także rośliny. I w taki sposób dochodzimy do głębokości ponad 4000 metrów.
Jednym z ostatnich, ale nie ostatnim, będzie abysal. Właściwie nieco mroczniejszy niż brzmi, abysal będzie charakteryzował się także znacznie wyższym ciśnieniem niż znajdujące się nad nim strefy. Zwierzęta nie będą posiadać praktycznie żadnych narządów wzroku lub będą posiadać narządy nadmiernie rozwinięte pod tym względem; tak czy inaczej, jednocześnie pojawią się tak dokładne narządy dotyku, jak to możliwe. Ciężko jest nam jednak powiedzieć więcej o tamtejszych stworzeniach, ponieważ po wyciagnięciu na powierzchnię, w większości po prostu pękają. Abysal od dołu mogą ograniczać dwie strefy – hadal lub bental.
Bental to „po prostu” strefa denna, zawierająca bentos. Oprócz występowania wyjątkowo głęboko, czyli pod abysalem, bentos może występować także na innych, często mniejszych głębokościach – przecież nie wszystkie zbiorniki wodne sięgają tak głęboko jak to nasze abysale metrów. Ciężko więc jednoznacznie określić cechy organizmów żyjących w bentalu.
Drugą opcją, głębszą niż abysal, będzie hadal. To strefa znajdująca się poniżej 6000 metrów, występująca tylko w rowach oceanicznych. Rowy oceaniczne na naszej planecie sięgają do 11 000 metrów głębokości, więc dopiero tam będzie znajdował się bental. Pomimo głębokości, mogą występować tam nie tylko drobnoustroje, ale również rozmaite bezkręgowce, tak jak gąbki, parzydełkowce czy nawet skorupiaki. To są dopiero odjechane, niesamowicie zdolne do wytrzymania takich warunków zwierzątka.
Wow, to była kolejna szalona jazda! Mam nadzieję, że wam podobało się tak jak ostatnio lub nawet bardziej. Dawajcie znać w komentarzach!