Wczoraj było o słuchaniu, więc dzisiaj o, ekhm, darciu się. Zdecydowana większość zwierząt strun głosowych nie posiada, więc inaczej muszą radzić sobie z wydawaniem dźwięków. Świetnie sprawdza się tutaj tarcie, czyli proste zjawisko fizyczne opierające się ma przemieszczaniu się dwóch ciał względem siebie. Tarcia takie mogą być różne, od pocierania specjalistycznie przystosowanych piór do pocierania odnóży o pokrywę skrzydłową.
Wszystko, żeby być głośniejszym i bardziej zwracać na siebie uwagę. I to działa, bo ja czasem naprawdę nie mogę spać przez te cykady za oknem.
Strydulacja

Opublikowano wWakacyjny Kurs Edukacyjny