Terminator polskich przestworzy, model PL1758, wersja premium. Powszechnie znany jako jerzyk.
O jerzykach mówi się dużo i jest to słuszne. To ptaki typowo miejskie, które tracą siedliska, ponieważ współczesna budowa dachów nie pozwala im na gniazda. A nie ma gniazd, nie ma piskląt – bo same dorosłe jerzyki gniazd nie potrzebują.
Nasz Apus apus jest absolutnym rekordzistą czasu spędzonego w powietrzu bez przerwy. W badaniach na przełomie 2015 i 2016 wykazano, że nasze 50 gramowe terminatory potrafią powstrzymać się od lądowania przez calutkie dziesięć miesięcy. Pozostając cały czas w powietrzu, jerzyki jedzą w locie, piją krople deszczu, kopulują i nawet śpią. I to gdzie śpią – na wysokości ponad 3 kilometrów nad poziomem morza! Możliwe, że mogą również ucinać sobie drzemkę zlatując z takiej wysokości. To jednak ciężka sprawa, bo jerzyki są tak idealnie „aerodynamiczne”, że mogą osiągać szokującą prędkość 200 kilometrów na godzinę. To bardzo przydatne przy łapania licznych chrząszczy, błonkoskrzydłych i muchówek.
Tak popularne informacje o gigantycznych ilości zjadanych dziennie przez jerzyki komarów niestety nie są prawdziwe, komary stanowią nie więcej niż 10% ich diety. I pomimo długotrwałego przekopywania internetu, nie udało mi się znaleźć żadnej pracy naukowej określającej prawdziwą liczbę owadów zjadanych dziennie przez jerzyki.
Ale spoko, bo tak czy inaczej, jerzyki są całkowicie odjechane.
Autor: Marcel van Kammen
Dzisiejsze odjechane zwierzątko zostało nadesłane przez Agnieszkę Błaszczyk.