Menu Zamknij

Trombididiidae – Lądzienie

Co to takie fajne puchate i czy można to pomiziać?
Ależ można, proszę bardzo. Chociaż pewnie nie będziecie chcieli, jak już się dowiecie, co to i co robi.
Otóż dzisiaj ten śliczny, czerwony kłębuszek jest roztoczem. Lądzienie mogą właściwie przypominać otyłe pająki (ponieważ jako nieliczne z roztoczy są bez problemu widoczne gołym okiem!), ponieważ należą do pajęczaków.
Dzisiaj jednak nie o ich wyglądzie będziemy mówić, bo to dosyć płytkie. Dzisiaj porozmawiamy o roztoczowym randkowaniu.
Niektórym bezkręgowym paniom nieszczególnie imponują już tańce godowe, więc nasi panowie lądzienie musieli znaleźć inny sposób na zdobywanie serc. Zdecydowali się więc na budowę wyjątkowych, skomplikowanych „ogrodów” miłości, które złączają własną spermą i spermatoforami. Następnie, po osiągnięciu zadowalającego efektu, opuszczają go, przy okazji tworząc ścieżkę z pajęczyny. Taka oto podróż kończy się spotkaniem z jakąkolwiek samicą, która będzie zainteresowana skromnym tańcem godowym. Para skieruje się więc do miłosnego ogrodu, którego jakość i złożoność zostaną poddane surowej ocenie. Przy odrobinie szczęścia, nasza para roztoczy będzie żyć długo i szczęśliwie.
Może się jednak zdarzyć, że samica nie będzie miała okazji ocenić wspaniałości miłosnego ogrodu. Stanie się tak, jeśli na niestrzeżony ogród napadnie jakiś samotny samiec. Zrobi wtedy kompletną demolkę, wszystko, co można, rozniesie w pył i dodatkowo pozostawi własne spermatofory.
Zawiedziona więc brakiem ogrodu samiczka skorzysta więc z spermatoforów naszego rywala, pozostawiając właściwego pana roztocza ze złamanym serduszkiem.
Znaczy, z anatomicznym odpowiednikiem serca u pajęczaków.
Będzie to jednak równie smutne.

Autor: Brian Gratwicke

Opublikowano wPajęczaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.