Góralek jest nietypowym zwierzakiem, bo pod płaszczykiem podobieństwa do dużej kawii (świnki morskiej), ukrywa niezłe anatomiczne szaleństwa.
Mózg? Jak u słonia. Żołądek? Jak u konia. Tylne nogi? Jak tapir. Górne siekacze jak u gryzoni, to prawda, ale dolne? Jak u nosorożca. Spojrzenie?
Jak u najbardziej złośliwej osoby świata.
Pamietajcie, nie dajcie się zwieść miłej, futerkowej oprawie. Góralek właśnie najprawdopodobniej wyobraża sobie was jako tłustą, apetyczną larwę czy chrupiącego owada. Oczywiście, to tylko część jego diety, bo tak naprawdę bazuje na na trawach, ziołach i młodych pędach.
Nie zmienia to jednak faktu, że troszkę żywego, wciąż ruszającego się białka to dla niego smaczny kąsek.
Bo dla kogo nie jest, prawda?
Autor: Hans Stieglitz
Dzisiejsze zwierzątko nadesłała Anna Gumowska.