Dzisiaj pretendent do Medalu Najlepszych Ptasich Rodziców, czyli Nandu plamiste. Ten występujący w Ameryce Południowej strusiopodobny nielot o wadze 20 kilogramów najczęściej pojawia się w towarzystwie lam andyjskich, pasąc się wspólnie na raczej trawiastych stanowiskach górskich.
Zmienia się to jednak w okresie godowym, kiedy to Nandu przemieszcza się raczej na tereny podmokłe i torfowiska. Samce najpierw walczą o swój teren, a następnie budują gniazda z traw lub gałązek. Do każdego gniazda jaja składane są przez kilka samic. Samce wysiadują je, przyjmując agresywną postawę nadopiekuńczego ojca. Samice nie mają wówczas za wiele do roboty, więc… składają więcej jaj. Nie robią tego jednak w gniazdach, a pomiędzy nimi. Jeśli akurat zmieszczą się w rewirze jakiegoś samca, przetoczy on je do swojego gniazda. A jeśli nie, to no cóż, zwyczajnie zmarnieją i zgniją.
Ale spokojnie, w przyrodzie nic nie ginie. Zgniłe jaja przyciągają chmary much, które stają się posiłkiem dla już wyklutych młodych.
Smacznego.
Źrodło: PixaBay
Dzisiejsze zwierzątko wybrał Wojciech Placha
