Oto wóz opancerzony pośród żółwi, czyli żółw sępi. Potężne szczęki, gruby, szorstki pancerz i wredny charakter – wszystko sprowadza się do odgryzania wam palców. Oczywiście tylko jeśli akurat znajdziecie się w słodkowodnych zbiornikach południa USA, spokojnie, nie przyjdzie do was do domu.
Głównie dlatego, że spędza 90% swojego czasu pod wodą, wynurzając się co niecałe 50 minut po zaczerpnięcie powietrza. Takie wynurzanie się zaburza sposób polowania żółwia sępiego, bo choć konieczne, wymusza poruszenie się. Czekając na jedzenie, żółw sępi w ogóle się nie porusza, pozwalając jedynie, aby jego język unosił się swobodnie w nurcie wodnym.
A język ten jest długi i przypominający robaka, więc dość atrakcyjny dla przepływających obok ryb.
Na szczęście, dla ludzi nie jest atrakcyjny. Żółw sępi na pewno miałby apetyt na ludzkie mięso.
Źródło: PestWiki