To urokliwe maleństwo wielkości monety jest prawdziwym pechowcem. Jak wszystkie żaby, nawołuje partnera dźwiękiem, chociaż partner nie jest w stanie go usłyszeć. Wynika to z nieodpowiednio rozwiniętych u całego gatunku uszu, które nie odbierają tej konkretnej częstotliwości. Po co więc takim głuchym żabom jest to całe krzyczenie, skoro nawet nie umówi się na randkę?
Podejrzewa się, że ruch ciała i worków wokalnych podczas wydawania dźwięków działa wobec potencjalnych partnerów zachęcająco pomimo przyciągania uwagi drapieżników. Jak większość tego typu zwierząt, Brachycephalus ostrzega o toksyczności intensywnym kolorem skóry.
Istnieje jednak dodatkowy mechanizm, który również może służyć poszukiwaniu partnera oraz odstraszaniu drapieżników – nasza żabka świeci.
Cóż, w sumie nie ona, tylko jej szkielet i nie świeci, a używa fluorescencji powstałej pod wpływem promieniowania UV. Nie możemy być jednak pewni, czy same Brachycephalus widzą taką fluorescencję ani nawet czy widzą ją jej drapieżnicy.
Może to po prostu ostatni krzyk mody.
Autor: Aisse Gaertner Rhinoderma darwinii – Żaba Darwina