Te fajne śpioszki o wdzięcznej nazwie tłuszczaków są doprawdy niezwykłe. Przede wszystkim ich nazwa nie wynika z tego, że są grube, ale z wyjątkowo dobrej jakości tłuszczu, który Indianie otrzymują z ich piskląt. Czyli, no dobra, są grube. Ale tylko jako pisklaki!
Rodzice generalnie są zbyt zajęci lataniem w poszukiwaniu jedzenia. Czyni to je jedynymi latającymi nocnymi ptakami owocożernymi. Swoją nocną aktywność zawdzięczają posiadaniu największej ilości pręcików na milimetr kwadratowy powierzchni oka pośród wszystkich kręgowców ORAZ rzadkiej wśród ptaków umiejętność echolokacji. Wydają wówczas słyszalne dla ludzi dźwięki i są jedynymi ptakami spoza rodziny jerzykowatych, które są w stanie tak nawigować.
Wszystko to nocą, w gęstym lesie, zbierając owoce żeby nie tylko się najeść, ale także nakarmić swoje młode. A młode ważą około jedną trzecią więcej niż sami rodzice, więc weź to nakarm…
Autor: Brian Tang